Autor |
Wiadomość |
gandalf8
 |
Wysłany:
Czw 9:41, 14 Maj 2015 Temat postu: |
|
A może dałbyś się przejechać. Oczywiście za jakąś opłatą i siedziałbyś obok.
Szamba betonowe kraków |
|
 |
jurekogorek
 |
Wysłany:
Wto 9:35, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
To moj pierwszy post na tym forum, wiec witam wszystkich serdecznie
Jak bardzo wiele osob, niegdys marzyl mi sie wlasny Delorean. No ale troche czasu minelo i te marzenia zostaly gdzies z tylu ze wzgledu na zycie codzienne. Jednak calkiem niedawno, natknalem sie na szczecinskiego deloreana. Wyczytalem gdzies na forum, ze nabywca jest niejaki Bart i zastanawialo mnie... czy bylaby mozliwosc obejrzec auto z bliska i w ogole? Bylbym wdzieczny jak dziecko  |
|
 |
irda
 |
Wysłany:
Pią 21:18, 19 Mar 2010 Temat postu: Re: Jazda delo w polsce |
|
[quote="kamil1983"]
Krzmig napisał: |
ps do jakiej miejscowosci trafil kolejny delo ...... |
ja planuję za 2 sprowadzić deloreana do warszawy tylko mam pytanie jakie są koszty ? |
|
 |
boss-90
 |
Wysłany:
Śro 16:09, 10 Wrz 2008 Temat postu: |
|
ja tam bym się bał tych "eko" żeby ci go nie obrzygali czy coś, jak oni wchodzą na hotele(!) to zniszczenie auta dla nich to nic! |
|
 |
krzmig-
 |
Wysłany:
Śro 15:33, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ha! Adminie...nie przyszedł mail aktywacyjny...mógłbyś aktywować moje konto?
Cytat: |
30 Lipca 2007 roku, wiceszef DeLorean Motor Company (Teksas), James Espy ogłosił, że zamierza wznowić produkcje DeLoreanów DMC-12 w nakładzie 20 sztuk rocznie. Samochody mają być sprzedawane w formie kit car'a do samodzielnego "składania". Będą one oferowane bez zamontowanego silnika tylko dokupcie. Taki rodzaj sprzedaży uniknie dodatkowych kosztów jakimi są testy. Konstrukcja auta będzie opierała się na tej z roku 82 z drobnymi zmianami. Nowe DeLoreany będą w ofercie od 2008 roku za cenę nie mniejszą niż $120,000 |
Tak apropo...bo nie mogę się wypowiedziec w wątku dot. strony www-dot-thedarkhouse-dot-toxic-dot-pl/delorean/. To bzdura. Są składane.
Na potwierdzenie:
Cytat: |
Completely assembled, ready-to-drive only.
Regards,
James |
|
|
 |
Johns
 |
Wysłany:
Wto 21:53, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
krzmig napisał: |
Jeżeli forumowicze zechcą, mogę zdać relację...
Na fotografie możecie liczyć w sobotę/niedzielę jak odzyskam cyfrówkę  |
To czekamy na fotki
polecam też się zarejestrować na forum  |
|
 |
krzmig
 |
Wysłany:
Wto 17:59, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Jeżeli forumowicze zechcą, mogę zdać relację...
Na fotografie możecie liczyć w sobotę/niedzielę jak odzyskam cyfrówkę  |
|
 |
krzmig
 |
Wysłany:
Wto 17:08, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Od dzisiaj już mogę nim jeździć
Jak na razie...to ludzie się tylko pytają, bo autko wygląda "znajomo"  |
|
 |
gierek79
 |
Wysłany:
Wto 8:30, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
jezeli moge moje skromne zdanie wypowiedziec
to alarm czy nie alarm bede chcieli to i tak ukradna - niestety
chociaz na zdrowy rozsadek to raczej faktycznie nikt nie bedzie bral auta ktorego jest 6szt w PL.
zeby sie przejechac tez nie sadze --> za bardzo rzuca sie w oczy
oczywiscie ostroznosc nie zaszkodzi
kiedys moze jak przyjdzie ten piekny dzien i bedzie mi dane "live the dream" to chyba bede w nim spal
pzdr
G79 |
|
 |
Dagon
 |
Wysłany:
Pon 17:05, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
No ok, tyle tylko, że ja nie napisałem, że widzę sens w montażu alarmu. Jeśli ktoś chciałby zniszczyć (akurat z dewastacją zabytkowego pojazdu się spotkałem), to i alarm nie pomoże. |
|
 |
dmc_212
 |
Wysłany:
Pon 15:50, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Takich jest mało. Po co zakładać alarm? Tak jak James napisał samochód "sam się pilnuje". Dewastacja? Wątpię... no chyba, że ktoś naprawdę jest pajacem i palantem w jednym. Trochę "nietypowych" samochodów widziałem i nigdy nie spotkałem się z jakąkolwiek dewastacją. Ludzie najczęściej się strasznie zachwycają, robią sobie zdjęcia (często jakby się bali dotykać taki samochód ). Czasami mam wrażenie, że ludzi sądzą, że takie samochody należą do krwiożerczych prawników którzy potrafią każdemu zniszczyć życie . Alarm? Nie ma sensu |
|
 |
Dagon
 |
Wysłany:
Pon 9:38, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Tylko jeszcze pozostaje opcja dewastacji lub próby kradzieży wykolejeńców, którzy "chcą się tylko przejechać". |
|
 |
krzmig
 |
Wysłany:
Pon 7:33, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Witam!
W sumie pomyślałem...chyba tylko totalny kretyn kradł by auto, którego jest w polsce 5-6 sztuk . Chociaż mogę się mylić.
Pozdrawiam |
|
 |
Dagon
 |
Wysłany:
Nie 11:44, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
Wspominałeś o tym już w innych wątkach. W sumie mógłbyś napisać coś więcej? Co ów jegomość robił? Groził? Zaczepiał? Jak to wyglądało? |
|
 |
James
 |
Wysłany:
Czw 17:42, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
OC na DeLoreana kosztuje mnie 600zł za cały rok.
Co do alarmu... właściwie nie jest potrzebny. Samochód w pewnym sensie "sam się pilnuje". Jest zawsze tyle oglądających, że nie ma z tym problemu.
Niestety zawiść zawsze się trafi. Na szczęście z moim samochodem nic się nie stało, ale pewien człowiek miał wielki problem, że nim przyjeżdżałem. Cóż... |
|
 |